Od kilku już lat do lokalnego pejzażu w Zachodniopomorskiem dołączyły zwarte kolumny motocyklistów - które na początku grudnia jadą gdzieś przed siebie w czerwonych kubrakach Mikołaja.

Nie inaczej było w tym roku. Największym takim zgromadzeniem był chyba przejazd 3 grudnia 2016 ponad 200 maszyn z Wałów Chrobrego - przez całe miasto - aż na oddziały dziecięce szpitala w Zdrojach. Mimo, że o tej porze roku ciepło bynajmniej nie jest, a na jezdni zaczyna pojawiać się gołoledź - MotoMikołajów jest z roku na rok coraz więcej.

Ludzie, którzy ujeżdżają te szybkie i narowiste maszyny swoją pasję łączą bardzo często z wrażliwością na krzywdę innych - zwłaszcza dzieci. I dlatego od wielu lat akcje takie jak MotoMikołaje, MotoZające, Motocyklowy Dzień Dziecka - łączą motocyklistów - ponad podziałami na naszywki, członkostwa w różnych klubach motocyklowych, czy nawet... zapatrywania polityczne. Cel jest jeden: dowieźć uśmiechy dzieciom znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej - często na prawdziwym zakręcie. A zatem tym często nieuleczalnie chorym, tym których rodziców nie stać na kosztowne operacje czy rehablilitacje, tym których rodziny są naprawdę biedne czy niewydolne wychowawczo, tym które nie mają na co dzień ciepła rodzinnego domu.

jedna z akcji charytatywnych w której udział wzięli motocykliści ze Stowarzyszenia

Oczywiście czasy się skomercjalizowały - a i potrzeb przybyło. Dlatego "żywiołowe" ongiś zbiórki "do kapelusza" - gdzieś tam na zlotach motocyklowych musiały zostać zastąpione działaniem bardziej formalnym. W 2015 roku grupa zachodniopomorskich motocyklistów powołała do życia charytatywne stowarzyszenie non-profit "Motocykliści dla Dzieci". Stanowi ono jakby ośrodek logistyczny wszystkich charytatywnych przedsięwzięć. W skład samego stowarzyszenia wchodzi zaledwie kilkadziesiąt osób (nie wszystkie mają nawet motocykle) - ale na rzucone w internecie czy na jakimś zlocie motocyklowym hasło: trzeba pomóc, trzeba pojechać, trzeba zebrać środki na leczenie... reakcja szerokiego, zachodniopomorskiego środowiska bikerów jest niemal natychmiastowa.

Pomaga przy tej organizacji fakt posiadania konta bankowego, na które każdy wolontariusz może wpłacić jakiś datek - wręcz nie ruszając się z domu. Pomaga też strona internetowa motocykliscidladzieci.pl, pomaga fanpage na facebooku. Jest łatwiej, bo pilna informacja dociera na bieżąco do wszystkich zainteresowanych akcją czy pomocą. I tych zainteresowanych z akcji na akcję jest coraz więcej... To cieszy i pozwala mieć naprawdę jeszcze większe nadzieje na przyszłość. Przykładowo - w ubiegłym roku - zachodniopomorscy motocykliści w ramach akcji "MotoMikołaje" jeździli (mimo zimna) przez okrągłe 2 tygodnie (od 3 do 17 grudnia 2016) po specjalnych ośrodkach szkolno - wychowawczych, świetlicach wiejskich, świetlicach środowiskowych Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, po szpitalnych oddziałach dziecięcych. Udało się dotrzeć do około 1000 dzieciaków, z których każde otrzymało solidną paczkę - czy to ze słodyczami, czy z odzieżą, czy przyborami szkolnymi. Z roku na rok działania zachodniopomorskich motocyklistów biorących udział w przedsięwzięciach stowarzyszenia "Motocykliści dla Dzieci" jest coraz więcej. I przybywa (co bardzo cieszy) - indywidualnych oraz firmowych sponsorów. Długo by o nich pisać i wymieniać...

MotoMikołaje w akcji

Oprócz działań typowo akcyjnych - wymienionych na wstępie - Stowarzyszenie "Motocykliści dla Dzieci" ma pod swoją stałą opieką chore dzieciaki, które wymagają długoletniego leczenia, skomplikowanych operacji i kosztownej rehabilitacji. Zgodnie z najważniejszymi celami statutowymi. Innym - równie ważnym zadaniem statutowym dla stowarzyszenia jest ogólnie pojęta integracja środowiska motocyklowego oraz propagowanie zasad wzajemnej życzliwości między uczestnikami ruchu drogowego.  Jednym z wielu osiągnięć w tym zakresie jest np. udostępnienie dla motocykli torowiska na ul. Arkońskiej - z tego pasa (oprócz taksówek i środków komunikacji miejskiej mogą już bezpiecznie korzystać motocykliści. Tego typu miejsc i tras w Szczecinie będzie więcej.

Bo wyseparowanie kierowców szybkich jednośladów z miejskich korków ma swój niezaprzeczalny walor bezpieczeństwa. Nie zagrażają oni ... samochodowym karoseriom i lusterkom wstecznym, nie trzeba na nich specjalnie uważać prowadząc samochód. Bo "przeciskanie" się motocykla przez zakorkowane ulice na pierwszą pozycję "pod światłami" nie wynika z jakiegoś ślepego "pędu naprzód". Kto choć raz tkwił na motocyklu w lecie w środku dymiącego zatoru samochodowego - ubrany w kombinezon i ochraniacze, pocący się za szybą kasku - wie o czym mowa. Można po prostu zemdleć... W motocyklu nie ma przecież klimatyzacji.

MotoMikołaje w ognisku TPD

Członkowie Stowarzyszenia "Motocykliści dla Dzieci" właśnie przygotowują się do przeprowadzenia tradycyjnego balu charytatywnego - który w tym roku odbędzie się w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. To okazja nie tylko do pobawienia się, ale także do zdobycia środków na całoroczną działalność na rzecz dzieci. Dlatego integralną częścią takich bali jest zawsze licytacja podarowanych stowarzyszeniu kosztownych "fantów". Są to takie atrakcje - jak darmowy wstęp na kurs prawa jazdy, na zdobycie patentu motorowodnego, vouchery na usługi kosmetyczne czy fryzjerskie oraz wiele, wiele innych przedmiotów podarowanych przez przyjaciół tego charytatywnego stowarzyszenia. Jednym z hitów tegorocznej aukcji będzie np. koszulka piłkarska Roberta Lewandowskiego - z jego numerem i nazwiskiem na plecach - podpisana przez samego Roberta.

Krąg przyjaciół zachodniopomorskich motocyklistów - którzy oprócz przyjemności z jazdy mają także wielką przyjemność w pomaganiu maluchom - co roku się poszerza, a nawet przekracza granice Polski! Kiedy w najbliższym czasie zobaczymy wolontariuszy na motocyklach w akcji? Najbliższa okazja to Moto-Zające. Czyli tradycyjne wypady wielkanocne do maluchów. Na Moto-Zające dzieci już czekają. Bo jest to atrakcja co niemiara. Pogoda dopisuje więc oprócz symbolicznej paczuszki od Zająca, każdy dzieciak może liczyć na krótką przejażdżkę na lśniących i grzmiących dwóch kółkach.

Moto-Zające w akcji

I na koniec ważna informacja. Motocykliści ze Stowarzyszenia "Motocykliści dla Dzieci" zapraszają do współpracy wszystkich, którzy chcą pomóc. I nie muszą to być absolutnie posiadacze dwóch kółek. Ważne jest wielkie serce i chęć zaangażowania się w pomoc najmłodszym. Szukajcie z nimi kontaktu poprzez stronę internetową www.motocykliscidladzieci.pl czy też przez fanpage na facebooku - pod tą samą nazwą.